Komu zagraża choroba odogniskowa?

Zdrowe zęby i dziąsła to nie tylko kwestia pięknego uśmiechu, okazuje się, że także niezbędny element warunkujący zdrowie całego ustroju. Ludzki organizm stanowi anatomiczną i funkcjonalną całość, a obszar jamy ustnej i twarzoczaszki to newralgiczne miejsce.
Niekorzystny wpływ patogennej flory kolonizującej obszar jamy ustnej, może być szczególnie groźny dla osób o obniżonej odporności. Oprócz zagrożenia związanego z rozprzestrzenianiem się infekcji przez ciągłość tkanek – w postaci ropni czy ropowic – istnieje również ryzyko wystąpienia tzw. choroby odogniskowej.
Pod pojęciem ogniska zapalnego (łac. morbus focalis) rozumie się najczęściej rezerwuar drobnoustrojów wewnątrz organizmu, z którego chorobotwórcze mikroby mogą rozprzestrzeniać się bezpośrednio na sąsiadujące tkanki i narządy. Migracja patogenów może także przebiegać drogą naczyń krwionośnych i limfatycznych. Badania wskazują, że najczęściej ogniska zakażenia znajdują się w obrębie twarzoczaszki i szyi, przy czym w ponad 30% przypadków związane są z zębami i przyzębiem. Wielu lekarzy uważa, że oprócz oddziaływania infekcyjnego ognisk, mogą one ujemnie wpływać na zdrowie chorego poprzez inne mechanizmy. Po pierwsze metabolity bakterii chorobotwórczych mogą stanowić silny czynnik alergizujący. Po drugie, ogniska zapalne wywołują odpowiedź tkankową i miejscową układu immunologicznego i wydzielanie mediatorów procesu zapalnego (histaminy, leukotrienów, cytokin). Związki te mają właściwość zwiększania krzepliwości krwi.
Wewnątrz naczyń krwionośnych ich działanie przejawia się m.in. zaburzeniem stabilności blaszki miażdżycowej, która po oderwaniu od ściany naczynia jest w stanie zaczopować tętnice lub żyłę. W efekcie dojść może do zawału serca lub udaru mózgu.
Udowodniono również, że ogniska (zwłaszcza zębopochodne) występujące u kobiet w ciąży, w znaczący sposób podnoszą ryzyko przedwczesnego porodu. Biochemiczny mechanizm tej zależności nie został jeszcze dokładnie poznany, jednak badania wskazują na udział w tym procesie prostaglandyny PGE2 uwalnianej w zapalnie zmienionym przyzębiu, a wpływającej na akcję skurczową macicy.
Co może być ogniskiem…
Badania kliniczne pokazują, że potencjalnym ogniskiem zapalnym w obrębie twarzoczaszki mogą być najczęściej:
• zmiany okołowierzchołkowe – czyli ziarniniaki, torbiele i wszystkie inne patologie okolicy wierzchołków korzeni zębów. Większość z nich bez trudu można dostrzec w rutynowym rtg pantomograficznym;
• martwe zęby, a więc te, w których obumarła miazga. Wtedy to w komorze może zachodzić zgorzelinowy rozkład tkanki miazgowej zainicjowany przez drobnoustroje ropotwórcze. Migracja patogenów z komory zęba może następować poprzez naczynia krwionośne i limfatyczne, wychodzące z otworów wierzchołkowych korzeni zębowych;
• kieszenie przyzębne – a więc patologiczne zachyłki wokół korzeni zębów dotkniętych zapaleniem przyzębia (potocznie tzw. paradontozą); • stany zapalne i torbiele zatok obocznych nosa;
• ciała obce w tkankach miękkich lub w kości – kolczyki i ćwieki w języku, wargach, powiekach. Badacze tematu wymieniają również w tej grupie: przepchnięty poza wierzchołek materiał do wypełnień kanałów korzeniowych lub ciała obce, które dostały się w obszar twarzoczaszki z powodu urazu np. pozostałości pocisków;
• zęby po leczeniu kanałowym, w których nie usunięto całej miazgi zęba i pozostawione resztki tej tkanki mogą stanowić punkt namnażania i migracji patogennej flory;
• bakteryjne choroby ślinianek oraz kamica ślinowa. Nierozpuszczalne złogi mogą utrudniać odpływ śliny z gruczołu i predestynować do zakażeń ślinianek;
• stany zapalne w obrębie oka, oczodołu i narządu łzowego;
• przewlekłe stany zapalne migdałków podniebiennych, gardłowego lub językowego.
Czym grożą nieleczone ogniska zapalne?
Naukowcy próbują wiązać występowanie ognisk w obrębie twarzoczaszki z wieloma schorzeniami, często odległych, narządów. Badania w tym zakresie wciąż trwają. Już w roku 1909 Horder opublikował pracę, w której podejrzewał, że Streptococcus viridans z jamy ustnej pacjenta może być bezpośrednią przyczyną zapalenia wsierdzia u chorych z zaburzeniami kardiologicznymi. Następnie w 1930 Rushton wykazał, iż zabieg usunięcia zęba wywołuje we krwi przejściową bakteriemię, co może skutkować powikłaniem w postaci zapalenia wsierdzia.
Obecnie do grupy schorzeń odogniskowych, obok zapalenia wsierdzia, zaliczyć możemy m.in. zapalenie osierdzia, mięśnia sercowego, stany zapalne oka – zapalenie tęczówki i naczyniówki, kłębuszkowe zapalenie nerek, ropnie przerzutowe mózgu oraz kanału kręgowego, reumatoidalne zapalenie stawów, zaostrzenie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, chorobę wieńcową, udar mózgu, zawał serca, a także wcześniej wspomniane zwiększone ryzyko przedwczesnego porodu.
Prewencja i profilaktyka
Zakażenia odogniskowe mogą być niebezpieczne dla każdego, jednak szczególnie dużym problemem mogą być dla osób leczonych immunosupresyjnie, w trakcie sterydoterapii, dla chorych na deficyty immunologiczne (m.in. AIDS), cukrzyków. U tych chorych zakażenie odogniskowe może stanowić śmiertelne zagrożenie – rocznie odnotowuje się w naszym kraju kilka zgonów z tej przyczyny.
Przeciwdziałanie zakażeniom odogniskowym z obszaru jamy ustnej obejmuje trzy podstawowe poziomy. Pierwszy z nich to profilaktyka i diagnostyka, a więc dbałość o higienę jamy ustnej i regularne wizyty u stomatologa (badanie, usuwanie kamienia nazębnego, wykonywanie okresowych zdjęć pantomograficznych). Poziom drugi obejmuje leczenie zachowawcze wykrytych ognisk próchnicy oraz chorób miazgi (leczenie kanałowe, często z zastosowaniem mikroskopu endodontycznego). Poziom trzeci obejmuje zabiegi chirurgiczne związane z sanacją jamy ustnej. Wszystkie, nawet drobne zabiegi chirurgiczne u pacjentów z grupy ryzyka, powinny odbywać się w osłonie antybiotykowej. Zęby nie nadające się do leczenia zachowawczego i odbudowy powinny być usunięte. Czasem wystarczającym leczeniem mogą okazać się zabiegi chirurgiczne polegające na usunięciu części chorego zęba, a więc hemisekcja, czy amputacja korzenia zęba. Torbiele i inne zmiany patologiczne w kości szczęki i żuchwy powinny być usunięte operacyjnie. Nie ma zgody co do postępowania z zębami zatrzymanymi (niewyrżniętymi). Większość lekarzy nie uznaje ich za potencjalne ognisko – o ile klinicznie i radiologicznie nie wykazują objawów stanu zapalnego. W przeciwnym wypadku zęby takie powinny być chirurgicznie usunięte.
Autor: lek. stom. Michał Szydło
Źródło: Świat farmacji, 05/2019