Konsekwencje nadużywania kropli do nosa
Alergia, zapalenie zatok, przewlekłe zapalenie górnych dróg oddechowych, a także niedrożność mechaniczna wynikająca np. z nieprawidłowej budowy lub uszkodzenia przegrody nosowej – te wszystkie czynniki prowadzą do zatkania nosa i utrudnionego oddychania.
W przebiegu infekcji może pojawić się dodatkowo nadmierna, wodnista wydzielina. Wszystkie te objawy zdecydowanie utrudniają odczuwanie zapachów i smaków, spokojny sen, w przewlekłym schorzeniu pojawiają się bóle głowy, rozdrażnienie, uczucie ucisku, zmęczenie. Dlatego uznaje się, że choć katar sam w sobie nie jest dla nas niebezpieczny, to zalicza się go do objawów znacząco obniżających komfort życia. Nic więc dziwnego, że pacjenci szukają skutecznych rozwiązań w postaci leków działających objawowo.
Dla osób z wymienionymi dolegliwościami od lat dostępne są krople do nosa, zawierające w swoim składzie substancje pobudzające receptory α-adrenergiczne. Są to związki, które pobudzają receptory układu współczulnego. Podane zewnętrznie na błonę śluzową nosa powodują obkurczenie znajdujących się tam drobnych naczynek włosowatych. W ten sposób prowadzą do zmniejszenia ilości wydzieliny zapalnej oraz obkurczenia śluzówki i zmniejszenia przekrwienia. Dzięki takiemu działaniu powodują ustąpienie dwóch podstawowych, kłopotliwych objawów – niedrożności nosa i nadmiaru wodnistej wydzieliny. Dlatego tak chętnie stosowane są przez alergików, osoby cierpiące z powodu nawracającego zapalenia zatok i podczas infekcji wirusowych i bakteryjnych górnych dróg oddechowych. Bardzo ważnym aspektem dotyczącym tej grupy leków jest fakt, iż dostępne są one bez recepty, a więc mogą być kupione bez konsultacji z lekarzem. Dodatkowo ich dystrybucję wspierają bardzo przekonujące kampanie reklamowe. Dlatego też pacjenci sięgają po te leki samodzielnie, często nie zdając sobie sprawy, z jakim zagrożeniem to się może wiązać. Dodatkowo po pierwszym zastosowaniu zainteresowany zauważa szybkie działania i wysoką skuteczność, co może decydować o kolejnym zakupie i stosowaniu przewlekłym, ponieważ pozwala im to swobodnie odetchnąć.
Wśród najbardziej popularnych substancji należących do tej grupy wymienić należy ksylometazolinę, oksymetazolinę i nafazolinę. Działania niepożądane związane z ich stosowaniem dotyczą przede wszystkim miejscowych reakcji nadwrażliwości, takich jak pieczenie, zaczerwienienie, uczucie suchości, kichanie. Jednak istnieje prawdopodobieństwo ogólnoustrojowego zadziałania leku, dlatego należy być ostrożnym w przypadku osób cierpiących z powodu nadciśnienia tętniczego, jaskry, łagodnego rozrostu gruczołu krokowego oraz nadczynności tarczycy. Ogólnoustrojowe działania sympatykomimetyków mogą objawić się zaburzeniem rytmu serca, wzrostem ciśnienia, pobudzeniem, zawrotami głowy, a związane są głównie z przedawkowaniem.
Jednym z najważniejszych aspektów stosowania objawowych leków obkurczających śluzówkę nosa do podania zewnętrznego jest fakt, iż należy je stosować jedynie doraźnie, nie dłużej niż 3–5 dni. Przewlekłe stosowanie wiąże się ze zmniejszeniem działania leku, a więc jego słabszym efektem, ale przede wszystkim z możliwością wystąpienia niebezpiecznych powikłań. W wyniku podawania leku dłużej niż według wskazań producenta, działa on słabiej i dla osiągnięcia pożądanego efektu pacjent musi go dawkować coraz częściej, nawet do kilkunastu razy na dobę, mimo że dawka dobowa wynosi dla osoby dorosłej dwie, trzy krople trzy razy dziennie. Wynika to z faktu obniżenia wrażliwości receptorów na działanie egzogennych substancji je pobudzających. Zachwianiu podlega również endogenny wpływ amin katecholowych i fizjologiczna regulacja skurczu i rozkurczu drobnych naczynek śluzówki. Konieczność zwiększenie dawkowania nie jest jednak najpoważniejszym skutkiem niepożądanym.
Drugim ważnym aspektem jest możliwość wystąpienia polekowego zapalenia błony śluzowej nosa oraz jej zaniku. Przewlekłe obkurczanie naczyń śluzówki, szczególnie w przypadku nadużywania kropli, prowadzi do jej poważnego niedotlenienia i anemizacji. Uszkodzeniu w tym procesie ulega również aparat rzęskowy odpowiedzialny za usuwanie alergenów oraz patogenów i zapobieganie dostaniu się ich do organizmu. W przebiegu polekowego zapalenia śluzówka staje się obrzęknięta, przesuszona i przekrwiona, łatwo dochodzi do powstania drobnych krwawień. Może to spowodować objaw zatkanego nosa, co chory kojarzy z kolejną potrzebą użycia kropli udrażniających. Może dojść również do wtórnego przerostu śluzówki i powstania tzw. efektu z odbicia. Poza tym u pacjentów nadużywających kropli obkurczających lekarz w badaniu wziernikowym zauważyć może drobne ranki i strupki, owrzodzenia, a w bardzo poważnych sytuacjach może dojść nawet do perforacji przegrody nosowej, co wiąże się z koniecznością wykonania zabiegu chirurgicznego u osoby chorej. Charakterystyczna jest również atrofia oraz bliznowacenie.
Nadużywanie kropli do nosa traktuje się jako swoistego rodzaju uzależnienie. Po pierwsze związane jest z potrzebą psychiczną ciągłego stosowania leku. Pacjent czuje się dużo lepiej, bez ich pomocy często jego nos jest tak zatkany, że nie potrafi swobodnie odetchnąć. Poza tym rozwija się tolerancja, a więc w celu osiągnięcia pożądanego efektu należy coraz bardziej zwiększać dawki. Oczywiście nie można tej reakcji porównać do typowego uzależnienia od narkotyków, które dodatkowo prowadzą do nieodwracalnych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym, jednak w przypadku kompulsywnego stosowania tych preparatów sytuacja może być niepokojąca i groźna dla zdrowia. Niestety, w wyniku odstawienia preparatu stan śluzówki nie wraca szybko do normy. Wiąże się to z obecnością powstałych tam uszkodzeń, jak i z faktem zaburzenia działania endogennych substancji odpowiedzialnych za skurcz i rozkurcz drobnych naczynek krwionośnych. Wiele osób przyjmujących opisywane preparaty w nadmiernych ilościach w ogóle nie wiąże swoich objawów z ich nadużywaniem, nie zdaje sobie też sprawy z problemu. Najważniejszy jest tylko fakt, że środek im pomaga. Dlatego tak ważne w tym przypadku jest zaangażowanie farmaceuty, który to najczęściej ma do czynienia ze stałymi pacjentami regularnie wracającymi po sympatykomimetyki do stosowania zewnętrznego. Osoby te można bardzo łatwo rozpoznać często kupują nawet po kilka sztuk konkretnego preparatu, ponieważ potrzebują go przewlekle i boją się, żeby nie doszło do sytuacji, w której zabraknie im potrzebnego leku. Z pacjentami, którzy mają do nas zaufanie, należy rozmawiać, uświadomić im problem, część z nich nawet może nie zdawać sobie sprawy z powagi sytuacji i nie rozumieć, że nadużywanie kropli to uzależnienie. Poza tym farmaceuta może wskazać możliwości rozwiązania problemu, jak np. próbę odstawienia leku i zastąpienia go płukaniem nosa solą fizjologiczną lub namówić do wizyty u lekarza. Wbrew pozorom problem ten nie jest rzadki, ponieważ każdy aktywny zawodowo farmaceuta prawie codziennie spotyka osoby nadużywające kropli udrażniających nos. Opiekę farmaceutyczną warto roztoczyć również nad przypadkowymi pacjentami, którzy krople kupują jedynie doraźnie w przebiegu przeziębienia. Należy ostrzec te osoby o ich ograniczonym w czasie stosowaniu, a dzięki temu zapobiec ewentualnemu rozwojowi działań niepożądanych.
Podjęcie leczenia ma na celu ograniczenie wystąpienia poważnych powikłań. Oczywiście w pierwszej kolejności ważna jest chęć i zaangażowanie pacjenta. Najlepiej jest cały przebieg odstawienia i leczenia skonsultować z laryngologiem. W wielu przypadkach zaleca się odstawienie ze zmniejszaniem dawki oraz czasowym włączeniem sympatykomimetyków doustnych, jak np. pseudoefedryny. W niektórych sytuacjach krople obkurczające czasowo zastępuje się lekami antyhistaminowymi, a także sterydowymi. Nie powodują one obkurczenia naczyń, a również wpływają na odblokowanie przewodów nosowych. W tym czasie błona śluzowa może podlegać powolnej regeneracji.
Dodatkowo, jako formę pielęgnacji pacjent może stosować donosowe roztwory soli fizjologicznej lub wody morskiej, najlepiej izotonicznej. Preparaty te pomagają w utrzymaniu higieny nosa, nawilżają, poprawiają również funkcjonowanie aparatu rzęskowego. W celu przyspieszenia gojenia i regeneracji można zaproponować pacjentowi maści i kremy zawierające w swoim składzie substancje, takie jak dekspantenol, alantoinę, kwas hialuronowy, olej sezamowy. Oczywiście do działania mającego na celu wyeliminowanie uzależnienia i nadużywania kropli obkurczających śluzówkę należeć powinno również zidentyfikowanie i wyeliminowanie czynnika sprawczego, który pierwotnie spowodował pierwsze użycie kropli. W przypadku alergii jest to zastosowanie odpowiednich leków przeciwalergicznych, przy mechanicznych przeszkodach warto rozważyć zabiegi operacyjne, a w wypadku przewlekłych stanów zapalnych zatok lekarz powinien wdrożyć odpowiednie leczenie oraz formy profilaktyki, jak np. płukanie zatok przy pomocy specjalnych urządzeń. Najważniejszym aspektem jest jednak świadomość pacjenta, że nawet jeśli uda mu się przywrócić fizjologiczny stan śluzówki nosa, to już nigdy nie powinien stosować kropli obkurczających, jako leczenia objawowego.
Autor: mgr farm. Iwona Napierała
Źródło: Świat farmacji, październik 2021